piątek, 11 kwietnia 2014

#19 miłostki

Zastanawialiście się kiedyś po co ludzie się wiążą z drugą osobą? Ja wiem, że dziś coraz modniejsze staje się życie singla: niezależny, wolny, bez zobowiązań. Ale czy na dłuższą mete tacy ludzie nie staną się zgorzkniali?
Jeśli zaczniemy pracę, przyjaciele rozjadę się po świecie za swoimi karierami i ukochanymi. Jasne, jakiś kontakt pozostanie, ale więzi się rozluźniają i rozplatają. Nowi znajomi zapychają tą socjalną dziurę w naszym życiu. Ale czy na każdego znajomego możemy liczyć? Każdemu bezgranicznie zaufać? Każdemu pokazać swoją prawdziwą twarz?
Ale związek to przecież nie klatka. Nie ja i ty, zamknięci w domku z piernika. Ale azyl, gdzie można wylizać rany po ciężkich życiowych bojach, ale swoiste spa, gdzie można odpocząć i zresetować się po stresującym tygodniu. To przecież rozmowy, dyskusje i kłótnie zakończone płoniennymi pocałunkami. To też masa bezwstydnych łez, bólu i walki z samym sobą. Warto. Żeby odkrywać siebie i Ciebie. Żeby zaznać spokoju i dreszczy radości. Żeby razem odrywać świat, śmiać się. I być hedonistą też.

A ja uwielbiam w tym właśnie to odrywanie zawartości Twojej głowy. Kawałek po kawałku. Nie ma nic bardziej fascynującego i fantastycznego. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz