piątek, 20 czerwca 2014

# 26 jak dorosłam

To dość śmieszne, że wena człowiekowi przychodzi jak tylko ma gorszy czas. Ile razy to pisarze tworzyli książki z powodu złamanego serca czy śmierci czy czegokolwiek innego. Ja tworze ścianę liter na e-papierze. To chyba pozwala pozbyć się złych emocji.

Podejmowanie mądrych i dojrzałych decyzji nie jest łatwe. A zmaganie się z konsekwencjami jest chyba jeszcze gorszę. Ale co nas nie zabije, to nas wzmocni. Jestem pewna, że składanie się do kupy przyjdzie powoli. Ale tak jak za każdym razem w życiu, nauczy mnie to czegoś nowego, czegoś dobrego. Och! Już czuję się po ostatniej nocy starsza, bo dorosłam troszkę w ciemności.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz